One-shot #5

Witajcie, kochani! 

Ostatnio mam dużo weny i dużo czasu (chociaż czas mi się niestety powoli kończy, ale wena na szczęście nie), i jestem w trakcie pisania paru prac na bloga. Cały czas czytam także Mroczne sekrety, więc niedługo powinna się pojawić recenzja. Jednym ze swoich pomysłów postanowiłam podzielić się już teraz. 

Będzie to krótki one-shot, którego akcja osadzona jest we współczesnym świcie. Elsa jest tutaj znaną piosenkarką, a Hans jej menadżerem. Helsa oczywiście, bo jakżeby inaczej. Nie wykluczam możliwości pisania kontynuacji tego shota, ale raczej nie przerodzi się to w pełnoprawny fanfic. 

Miłego czytania!

- Witamy ponownie wszystkich słuchaczy! Ja jestem Flynn Rajtar*, a to wasza ulubiona stacja – ZAP FM. Dla tych, którzy dopiero do nas dołączyli przypomnę, że jest dziś z nami piękna Elsa Snø.

- Hei til alle fansen min** – odezwała się kobieta siedząca obok w swoim ojczystym języku.

- Ach, jednak norweski jest piękny. Zupełnie nic nie zrozumiałem – odpowiedział radiowy spiker, wywołując śmiech blondynki. 

Ona i Flynn znali się już od jakiegoś czasu. Jego program z powodu barwnej osobowości prowadzącego cieszył się dużą popularnością wśród fanów. Kobieta wystąpiła w nim już kilka razy. W ich życiu pojawił się nawet epizod, w którym wybrali się na parę randek po pracy, lecz nic z tego nie wyszło. Obecnie łączyła ich przyjaźń.

- Powiedz mi, Elsa, jak wygląda twoje życie uczuciowe? Przez portale plotkarskie jesteś powszechnie posądzana o romans z Jackiem Frostem. Czy to prawda?

Piosenkarka wzięła łyk wody stojącej przed nią. Zimny napój ochłodził jej gardło. Dyskretnie oblizała usta, zyskując więcej czasu na odpowiedź.

- Jack jest tylko moim współpracownikiem.

Od dwóch miesięcy pracowali razem nad nową płytą. Elsa musiała przyznać, że mężczyzna jest świetny w tym co robi, ale nie czuła do niego nic więcej. Nie nazwałaby ich relacji nawet przyjaźnią a co dopiero romansem. Jednak fani i dziennikarze szukali sensacji. Szukali love story na miarę XXI wieku. Szefostwo chciało nawet, aby Elsa i Jack poudawali związek przez kilka miesięcy, aby podkręcić sprzedaż, jednak Hans - jej menadżer kategorycznie się temu sprzeciwił.

Flynn przyjrzał jej się uważnie.

- Czy w takim razie ktoś inny skradł serce królowej muzyki? - zapytał dociekliwie.

Elsa mimowolnie spojrzała na niewielkie okno w pomieszczeniu. Widziała przez nie swojego menadżera, który uważnie przysłuchiwał się nagraniu. Jego zielono-złote oczy obserwowały każdy jej ruch. Usta zacisnął się w cienką linię. Automatycznie szyja Elsy zaczęła ją piec. Malinki ukryte pod warstwą korektora zdawały się jakby wychodzić na zewnątrz. Miała wrażenie, że każdy dobrze wiedział, co on i ona robili zeszłego wieczora.

- To…

Skomplikowane – cisnęło się jej na usta. Typowe.

- To nie jest dobry temat do rozmowy. Wolałabym raczej mówić o swojej karierze. Moje życie osobiste nie jest zbyt ciekawe – zakończyła żartobliwie.

Kątem oka zauważyła, jak mężczyzna za oknem kiwa głową, sugerując, że dobrze wybrnęła.

- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, Wasza Wysokość – rzucił Flynn, mrugając zalotnie do kobiety. – Powiedz nam zatem coś o swojej nowej piosence. O czym jest Chcę uwierzyć snom?

- Ta piosenka jest jedną z najbliższych memu sercu w całej mojej karierze. Opowiada o uczuciach, których nie powinniśmy czuć. O sprawach, które mogą zmienić całe nasze życie. Próbujemy od nich uciec. Wypierać się tego, ale prawda i tak wychodzi na jaw. W głębi duszy każdy chce spełnić swoje sny.

Oczy Elsy lśniły czystą fascynacją. Uwielbiała mówić o swojej muzyce. To była jej największa pasja i miłość. Uciekła w muzykę już we wczesnych latach swojego dzieciństwa i od tego czasu komponowanie pozostało niezmienną częścią jej życia.

- Ten niezwykły utwór już na chwilę poleci na antenie naszego radia, ale zanim to nastąpi, chciałbym zapytać jeszcze o Letni Festiwal Muzyczny w Arendelle. Słyszałem, że masz zamiar pojawić się na nim ze swoją rodziną. Czy to prawda?

- Tak, to prawda. Razem z moim rodzeństwem i szwagrem przygotowujemy piosenkę specjalnie na tę okazję. Jej tytuł brzmi To niezmienne jest. Tekst napisałam razem z moją siostrą Anną. Jest to odzwierciedlenie optymistycznej natury Anny, ale także miłości jaka łączy naszą rodzinę. Mówi o tym, że chociaż życie przemija, nasze uczucia pozostają stałe i silne.

- W takim razie już nie mogę się doczekać sierpnia. A tymczasem zapraszam was do posłuchania najnowszego utworu Elsy Snø. 

 

* Flynn Rajtar pochodzi oczywiście z filmu Zaplątani.

** Jeśli jest tutaj jakiś błąd to zwalmy to na mój kompletny brak znajomości norweskiego oraz Google Tłumacz.