Posty

Wyświetlam posty z etykietą elsa

One-shot #5

Witajcie, kochani!  Ostatnio mam dużo weny i dużo czasu (chociaż czas mi się niestety powoli kończy, ale wena na szczęście nie), i jestem w trakcie pisania paru prac na bloga. Cały czas czytam także Mroczne sekrety , więc niedługo powinna się pojawić recenzja. Jednym ze swoich pomysłów postanowiłam podzielić się już teraz.  Będzie to krótki one-shot, którego akcja osadzona jest we współczesnym świcie. Elsa jest tutaj znaną piosenkarką, a Hans jej menadżerem. Helsa oczywiście, bo jakżeby inaczej. Nie wykluczam możliwości pisania kontynuacji tego shota, ale raczej nie przerodzi się to w pełnoprawny fanfic.  Miłego czytania! - Witamy ponownie wszystkich słuchaczy! Ja jestem Flynn Rajtar*, a to wasza ulubiona stacja – ZAP FM. Dla tych, którzy dopiero do nas dołączyli przypomnę, że jest dziś z nami piękna Elsa Snø. - Hei til alle fansen min** – odezwała się kobieta siedząca obok w swoim ojczystym języku. - Ach, jednak norweski jest piękny. Zupełnie nic nie zrozumiałem – odpowi...

One-shot #4 + ostateczne wyjaśnienie

Obraz
 Witajcie, kochani! Który to już mój powrót? Trzeci? Hmm... Przyznaję, nie wygląda to dobrze.  Sami widzicie, że próbowałam jakoś to wszystko ogarnąć i wrócić do regularnego pisania, ale nie wyszło mi. Może zacznę od przeprosin za złamane... nie tyle obietnice, co zapowiedzi. Przepraszam wszystkich Czytelników mojego bloga!  Co się ze mną działo? Wróciłam trochę do poprzednich postów i doszłam do wniosku, że wszystko popsuło się we wrześniu. Nasuwa to jasny wniosek: SZKOŁA. Cóż mogę powiedzieć, klasa maturalna okazała się być trudniejszym zadaniem niż zakładałam. Tym bardziej w czasie pandemii. Nauka pochłonęła mnie całkowicie. Do tego doszło rozpaczliwe próbowanie utrzymania relacji społecznych na minimalnym poziomie w czasie kwarantanny, robienie kursu na prawo jazdy oraz przygarnięcie nowego zwierzaka do domu. Moje życie prywatne ostatniego czasu w wielkim skrócie.  Pojawił się również drugi problem jakim były ciche dni ze światem Frozen. Okazało się, że prawie ro...

Nowa seria

Jakiś czas mnie nie było i trochę zaniedbałam blogowe sprawy, także komentowanie, ale już wracam. <3 Nowy rozdział powinien pojawić się pod koniec miesiąca. Tymczasem chciałabym zapowiedzieć nową serię na blogu. Będą to takie mini rozdziały publikowane raczej nieregularnie, ponieważ jest to na razie luźny pomysł. Nawet nie mam tytułu ;-) Mimo tego bardzo mi się spodobał i chcę się nim z Wami podzielić. I teraz UWAGA będzie to Kristanna. Tylko Kristanna, żadnej Helsy. Ewentualnie elementy innego shipu z Elsą, ale nie będę zdradzać za dużo. A to mała zapowiedź dla Was:   Zacznijmy od tego, że moje życie to żart. Jeden, wielki żart. Mam wrażenie, że ktoś kiedyś tworząc dla mnie historię miał niezły ubaw. Postanowił nawrzucać mi jak najwięcej kamieni pod nogi i zobaczyć, jak sobie poradzę. Wielkie dzięki. Ale od początku. Nazywam się Anna Arendelle. Wiecie, jak ta z Zielonego Wzgórza. W zasadzie można powiedzieć, że wiele nas łączy. Obie mamy rude włosy. Obie czujemy się zdecydow...