One-shot #6

Witajcie! Od ostatniego posta minął ponad rok, ale znalazłam się w takim momencie życia, że postanowiłam wrócić do bloga. Mam rozpoczętych kilka prac i być może niektóre z nich zamieszczę tutaj w najbliższym czasie. Być może ucieszy Was także informacja, że zaczęłam pisać 11 rozdział mojego opowiadania. 

Na razie chciałam się z Wami podzielić one-shotem. Jest on kontynuacją tego posta z helsaweeku - LINK. Dla przypomnienia, w tym świecie Elsa i Anna oraz Roszpunka są kuzynkami. Zachęcam do ponownego przeczytania pierwszej części.

Miłego czytania!

 

 

7 lat wcześniej

- Słyszałeś wieści z Corony? – zapytała rozradowana Iduna, praktycznie wbiegając do gabinetu męża.

Król Arendelle siedział za biurkiem, wczytując się w kolejny list. Zaznajomił się już z wiadomością od Fryderyka i Arianny. Niepokoiło go natomiast sprawozdanie jego ambasadora, stacjonującego na słonecznej wyspie. Skinął nieznacznie żonie i wrócił do lektury.

- Dlaczego się niepokoisz? Moja bratanica się odnalazła. To cud, Agnarze! Fryderyk musi być wniebowzięty. Natychmiast powinniśmy wyruszyć do Corony.

Agnarr jednak nie zareagował na jej słowa, ku jej wielkiemu rozczarowaniu. Kobieta nie umiała pojąć braku entuzjazmu męża. Oboje od dawna modlili się o powrót zaginionej księżniczki.

- Jesteś świadoma tego, kto ją uratował? – zapytał, w końcu kierując na nią wzrok.

- Jakie to ma znaczenie w tej chwili? Roszpunka wróciła.

Córka Fryderyka zaginęła tuż po narodzinach, osiemnaście lat temu. Brat Iduny wiele razy dzielił się z nią swym cierpieniem. Powrót Roszpunki był darem. Żadne okoliczności nie mogły tego zmienić.

- Flynn Rajatr, Iduno. Twój brat ułaskawił zbrodniarza – wycedził mężczyzna. Grymas szpecił jego przystojną twarz.

Królowa Arendelle westchnęła. Kilkoma krokami przemierzyła gabinet i stanęła obok męża. Delikatnie przeczesała palcami jego włosy. Robiła tak odkąd się poznali. Zawsze go to uspokajało.

- Flynn zwrócił nam naszą Roszpunkę – powiedziała powoli, chcąc by znaczenie tych słów dotarło do Agnarra.

- Flynn jest przywódcą międzynarodowej szajki złodziei. Nie można mu ufać.

Iduna rozumiała zachowawczość króla. Sama miała własne obawy dotyczące przyszłości jej rodziny i ojczyzny. Jednak życie nauczyło ją, że należy wierzyć w miłość. Tylko ona potrafi dać człowiekowi prawdziwe szczęście. Nie miała Fryderykowi za złe jego czynów. Ona również zrobiłaby wszystko dla swych córek.

- Arianna napisała mi, że Roszpunka postawiła im ultimatum. Powiedziała, że zostanie z nimi tylko, jeśli Flynn będzie wolny.

Mąż Iduny milczał, analizując jej punkt widzenia.

- Pomyśl o tym, Agnarze. Pan Rajtar był gotów umrzeć za Roszpunkę. A później zmienił całe swoje życie, żeby móc być przy niej. Natomiast Roszpunka chciała zrzec się korony dla niego. Poświęcić swoją nowo odnalezioną rodzinę i królestwo. Tych dwoje jest w stanie zrobić dla siebie wszystko. Musi ich łączyć prawdziwa miłość. Nie chciałbyś tego dla naszych córek, dla Elsy? By znalazła kogoś, kto zaakceptuje ją całą, bez względu na przeszkody?

- Chciałbym.

***

Elsa natychmiast wpadła w ramiona księcia. Jego ciepły dotyk wywołał uśmiech na jej twarzy. Był ukojeniem. Był jej zakazanym owocem. Palił niczym ogień topiący lód. Ogień gorętszy niż złociste słońce Corony.  Królowa chciała zatopić się w jego uścisku, lecz wyczuła wahanie. Z niemym pytaniem wypisanym na twarzy, zwróciła się ku niemu.

- Królowa Arianna… - zaczął Hans spoglądając w stronę oddalającej się kobiety. Nie był przyzwyczajony do okazywania sobie uczuć w obecności innych osób. Zwłaszcza jej rodziny.

- Ona wie – odpowiedziała Elsa, robiąc krok do tyłu.

Hans zmarszczył brwi. Od czasu przyjazdu do Corony królowa Arendelle zachowywała się w nietypowy sposób. Unikała jego towarzystwa i rozmów z nim. Non stop chodziła zamyślona. Kilka razy nawet zauważył jak z tęsknotą patrzyła na księżniczkę Roszpunkę i księcia Juliana. Doszedł do wniosku, że kobieta musi żałować tego, co się między nimi zdarzyło. Ostatnie kilka miesięcy zbliżyło ich do siebie. Być może w głębi duszy Elsa pragnęła czegoś innego – wziąć ślub, założyć rodzinę, żyć jak Roszpunka. On nie mógł jej tego dać. Nie zasługiwał, by się z nią ożenić. W ogóle na nią nie zasługiwał. Myśl o tym, że jej ludzie zwróciliby się przeciw niej z jego powodu, budziła w nim strach. Nie mógł na to pozwolić.

- Wie o czym? – zapytał z lękiem.

- O tym, co jest między nami – wyszeptała kobieta, unikając spojrzenia mu w oczy. Jej policzki przybrały intensywny odcień czerwieni, pięknie wyglądający w kontraście do jej mlecznej skóry.

- Nic nie ma między nami, Elsa.

Królową bolały jego słowa, ale wiedziała, że nie może się poddać. W końcu sama wiele razy w przeszłości mówiła mu dokładnie to samo.

- Oboje wiemy, że to nie prawda.

Słońce powoli zmierzało ku zachodowi, lecz pałac nadal tętnił życiem. W każdej chwili jakaś służka lub co gorsza inny członek rodziny królewskiej mógł zawitać do ogrodów i usłyszeć ich rozmowę. Anna mogła ich usłyszeć. Mężczyzna rozejrzał się nerwowo, upewniając się, że nadal są sami.

- Hans, spójrz na mnie, proszę – powiedziała Elsa, ujmując jego dłoń. Tęsknił za jej dotykiem. Udawanie, że jest dla niego niczym więcej niż monarchinią podczas pobytu w Coronie było torturą. – Kocham cię. 

Mężczyzna zamarł.

Dwa słowa. Dwa słowa, które jednocześnie uniosły jego duszę i zawaliły jego świat. Słowa, o których marzył każdej nocy, i których bał się każdego dnia. Zakazane słowa.

Wziął drżący oddech i powoli jej odpowiedział.

- A co jeśli będziesz tego żałowała? Nie chcę być twoim największym błędem.

Elsa stanowczo pokręciła głową. W jej oczach skrywała się pewność.

- Nie jesteś błędem. Jesteś moim marzeniem - szepnęła.

Zaśmiał się lekko i mocno przyciągnął ją do siebie. Łzy płynęły z jego oczu, ale ukrył w twarz w jej włosach, być je ukryć.

- Zaczynasz brzmieć jak Roszpunka – wymamrotał.

- Może jesteś moim Flynnem.

- Elsa, nie jestem księciem Julianem. Nie uratowałem twojego życia. Nie mogę cię kochać.

- A ja nie jestem Roszpunką. Nie potrafię wmaszerować do zamku i ogłosić wszystkim, że cię kocham i chcę być z tobą do końca życia. Ale wiem, że jeśli oboje się postaramy, to możemy być szczęśliwi. Razem. Powoli. Krok po kroku. Zaczynając od zaakceptowania własnych uczuć.

Możliwe, że wpłynęła na niego historia miłosna księżniczki i księcia Corony, ale Hans nigdy wcześniej nie czuł tak silnej nadziei. Uczucia, że być może zasługuje na szczęście i to szczęście stoi właśnie przed nim, czekając na jego odpowiedź.

- Kocham cię, Elso. Jesteś jedyną osobą na tym świecie, której jestem w stanie oddać swoje serce. 

 

Komentarze

  1. Co jakiś czas wchodzę sobie na Twojego bloga, mając nadzieję, że coś tu się pojawiło przez te kilka dni mojej nieobecności. (W ramach wyjaśnienia — jestem tutaj od początku publikacji „Zanim nadejdzie szczęśliwe zakończenie” jako cichy, nieujawniający się czytelnik). A dzisiaj miałam okropny dzień związany z masą starych i nowych problemów i gdzieś pomiędzy jedną paczką chusteczek a drugą, weszłam i może to nie było nic wielkiego, ale na widok „One-shot #6” gdzieś tam w środku zakłuła mnie iskierka radości. I zmierzając do końca mojego wywodu, chciałabym tylko podziękować.


    A co do samego one-shota, to niestety na razie nie jestem w stanie napisać żadnej opinii, no musiałabym przeczytać i tę część, i poprzednią, i całą resztę, bo przyznaję się, że troszkę zdążyło mi się zapomnieć co i jak. Niemniej na pewno wszystko nadrobię, tylko muszę znaleźć chwilkę czasu i trochę spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powrót, na który wszyscy czekaliśmy 😭❤️❤️❤️ a sam one shot jest genialny, kocham te parallele między Helsą a Eugenzel 💗💗💗 fajnie, że powróciłaś do dawnego pomysłu, któremu, nieco się sprzeciwiałam, będąc w 2020 w mojej erze anty Hansowej (ciężkie czasy 🤣🤣), ale teraz tak bardzo podoba mi się ten pomysł, jest ogromnie wzruszający... Arianna jest tak kochana, w ogóle uważam, że rodzice Roszpunki to najlepsi rodzice Disneya... Jest tak kochana 😭❤️❤️ Teraz doceniam każdy Helsowy fanfick, bo sama od roku piszę własny, już trzeci, który obecnie jest w przerwie, bo uznałam, że muszę tam dużo zmienić, a nie wiem jak... Ale dobrze ze wróciłaś, z takim pomysłem 🥺 W ogóle, w świecie Frozen, a szczególnie jeśli chodzi o Hansa, wydarzyło się naprawdę wiele, bo nie wiem, czy wiesz, ale Hans wraca do Frozen, zapowiedziano to na konwencie D23 EXPO 😭❤️❤️❤️❤️ Moje największe marzenie się spełniło, + dostaliśmy nowy kanon Hansa i ewentualnie Helsy w parku Disney California, bardzo dużo się wydarzyło+ ostatecznie zostało potwierdzone, że Hans dochodził do zdrowia po wypadku z kulą śnieżną, w czasie po Frozen a przed Frozen 2.... Dużo się zadziało, ale mamy pewność, że Hans jest obecnie szczęśliwy jak nigdy wcześniej 😭💗💗💗💗

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 6 - Świąteczny

Rozdział 1

Rozdział 2