Kraina Lodu na Broadwayu

Cześć! O tym, że Frozen pojawi się na Broadwayu wiedzieliśmy już w zeszłym roku. Przypomnę tylko, że premiera zaplanowana jest na wiosnę 2018 roku. W tym roku zaś rozpoczęto próby. Obsada wygląda tak:
- Caissie Levy - Elsa
- Patti Murin - Anna
- Jelani Alladin - Kristoff
- John Riddle - Hans


 
 cdpetee:
“John Riddle as Hans - now with ginger and aggressive sideburn action.
”

(Fryzura na ostatnim zdjęciu to jedynie przeróbka. Aktor ten jest tak naprawdę brunetem.)
Muzyką zajmują się tak samo, jak w przypadku filmu - Robert Lopez i Kristen Anderson-Lopez. Reżyserem jest Michael Grandage. Przy tworzeniu musicalowej wersji Krainy Lodu pomaga oczywiście nasza utalentowana Jennifer Lee. Za te cudowne kostiumy (do których zaraz wrócimy) i choreografię odpowiedzialny jest Rob Ashford.
Spektakl najpierw będzie wystawiany w Denver między sierpniem a październikiem bieżącego roku. Na broadwayu premiera odbędzie się w lutym 2018.
Zwiastun oraz filmik, dzięki któremu możemy bliżej przyjrzeć się charakteryzacji, znajdziecie tu LINK 2  LINK 3 .
Informacje za nami, teraz przejdźmy do omawiania strojów.



mmdisney200:
“First look at the cast of @frozenbroadway ❄️ I love the new take on the outfits, Fabulous! Also there is way more story being told and triple the amount of songs!!!! This Production is going to be gorgeous and I can’t wait to see all...
Od razu można stwierdzić, że bardziej (co oczywiście jest dość zrozumiałe) skupiono się na siostrach. Nie ujmując mężczyzną zauważalne jest większe podobieństwo pań do oryginału. Kolor włosów, a nawet  skóry aktorów grających Kristoffa i Hansa jest inny niż w Krainie Lodu. Nie jest to oczywiście żaden minus i nie uważam tego za coś złego. Wręcz przeciwnie, bardzo mi się podoba taka odmiana. Chociaż jestem wierna rudemu Hansowi ;-). Elsa i Anna są bliższe filmu i także prezentują się pięknie. Przyjrzyjmy się bliżej kostiumom każdej postaci.


 

 Zacznijmy od królowej. Fryzura wygląda naprawdę dobrze i naturalnie. Czasami w strojach Elsy, które widziałam ten szczegół był zbyt sztuczny. Osoby przebrane wyglądały jakby miały hełm na głowie, a korona przypominała bardziej zabawkę z gazetki dla dzieci niż rekwizyt teatralny. Tutaj na szczęście tego nie ma, ale po Broadwayu spodziewa się najwyższej klasy. Wracając do korony to nie jest ona wierną kopią tej z filmu. Wygląda zupełnie inaczej, ale nie jest źle. Teraz pora na płaszcz. Jest oczywiście koloru fioletowego, a u góry ma złote i jasnofioletowe, wyszywane zdobienia. Złotem pokazano godło Arendelle, to samo które ma Elsa u dołu na swojej koronacji. Nie wzbudza on we mnie jakiegoś wielkiego zachwytu. Powiedzmy, że jest okej. Suknia jest cała utrzymana w kolorach czarnym i ciemnym turkusie. Tutaj także krawcy odbiegli trochę, a nawet bardzo od oryginału. Gorset jest naprawdę ładny, lecz dół mniej mi się podoba. Bardziej przypadła mi do gustu suknia z Teatru Hyperion.



Frozen Live at the Hyperion Theater

 Podsumowując, jest dobrze. Charakteryzacja ma swoje plusy i minusy, ale patrząc ogólnie naprawdę wygląda to przyzwoicie. Nadal nie wiemy, jak pokażą Elsę w jej lodowej sukni.


Teraz - Anna. Uważam, że Patti pasuje do tej roli. Mam na myśli jej wygląd. Jej twarz, jej uśmiech jest taki Annowy. ;-) Co do stroju to powiem - dobra robota! Suknia jest śliczna. Ponownie lepiej wygląda gorset niż dół, ale i tak jest naprawdę piękna. Uszyta w kolorach czarnym i zielonym. Ma inny krój niż w filmie i wzbogacona została, tak jak i Elsy, o takie rozcięcie (nie wiem jak to nazwać) pośrodku. Ogólnie charakteryzacja Anny podoba mi się bardziej niż Elsy.



Kristoff. Jego ubranie podoba mi się nawet bardziej niż to na ekranie. W tym przypadku twórcy  kostiumu chyba najwierniej odwzorowali oryginał. Jednakże, może to z powodu kolorystyki, efekt wizualny jest lepszy. Przynajmniej moim zdaniem. Filmowa wersja ubrania Krisa jest za ciemna. Także nie rozpisując się więcej, daję pięć z plusem.

No i wreszcie - Hans. Pierwsze co mi przyszło na myśl to, że odstawili na bok jego "nasturiański" styl i ubrali go w zwykłe książęce ciuchy. Nie ma tych specjalnych wzorów na marynarce no i epoletów, i w ogóle mam wrażenie, że nasz książę stracił trochę oryginalność. Nie mówię, że wygląda źle, ale to nie jest mój Hansio <3 ;)



Dobrze, stroje za nami. Czas na rzecz najważniejszą, czyli piosenki. Na razie mogę podać Wam takie tytuły:
- Anna i Elsa (Anna and Elsa),
- Mała część ciebie (A little bit of you),
- Hans z Wysp Południowych (Hans of the Southern Islels),
- Niebezpieczeństwo dla snu (Dangerous to dream),
- Co ty wiesz o miłości? (What do you know about love?),
- Kidy wszystko się rozpada (When everything falls apart),
- Kołysanka Kristoffa (Kristoff's lullaby),
- Potwór (Monster),
- Prawdziwa miłość (True love)
- Zimniej z każdą minutą (Colder by minute)

(Źródło - Tumblr)
Jeżeli Waszym zdaniem coś źle przetłumaczyłam, dajcie mi znać.

 


Na koniec, Moi Drodzy, mam do Was pytanie. Czy Wy też to zauważyliście?

To:

 

I to:


I jeszcze to:


Hmm...




 
I z tym Was zostawię...

Komentarze

  1. Kurczę, miałam nadzieję, że to już taki prawdziwy zwiastun-zwiastun, a nie gadanie ekipy i scenki zza kulis :( W każdym razie nie mogę się doczekać!
    Stroje mi się podobają, chociaż w przypadku Kristoffa się nie zgodzę, bo dla mnie jego filmowy wygląd jest niepodważalnym ideałem xDDD Ale Hans wygląda fajnie (to chyba jego kostium z koronacji w kościele, nie ten, w którym był przez większość filmów), nawet bez epoletów - i chyba wbrew pozorom, poza kolorem włosów i brakiem baczków, jest serio bardzo wierny oryginałowi.
    Anna z tego co widziałam z jej zachowania pasuje do roli. Co do Elsy nie jestem przekonana, bo aktorka wydaje mi się po prostu strasznie stara. I z jednej strony bardzo podoba mi się, że siostry są tak podobne do oryginałów, przynajmniej w zamierzeniu, ale z drugiej wcale nie, bo stanowi to ogromny kontrast do tego, jak przedstawili facetów, którzy nijak siebie nie przypominają (uwaga na marginesie - uważam, że Kristoff jest STRASZNIE przystojny, Hans zresztą też, ale jego lubię znacznie mniej xD - tylko nie mogę przeżyć tej brody, i myślę, że będę potrzebować chwili, żeby przyzwyczaić się do myśli, że nie zobaczę norweskiego blondyna na scenie, na co tak strasznie liczyłam ;_;).
    Co do piosenek to wydaje mi się, że na tumblrze znają już nawet słowa kilku z nich, bo mają jakieś swoje źródła, coś ostatnio rzuciło mi się w oczy.
    A "Dangerous to dream" przetłumaczyłabym chyba na coś w stylu "niebezpiecznie jest marzyć", bo podejrzewam, że odnosi się to do oczekiwań Anny względem jej wielkiej miłości itd. z początku filmu, ale nie mam pojęcia :D
    Czekam na więcej wpisów o podobnej tematyce i, standardowo, na rozdział też!
    Pozdrawiam!
    [lodowy-wierch]

    PS - Zapraszam do mnie, jest nowy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że zwiastun taki prawdziwy pojawi się krótko przed premierą w Denver. Tak myślę. Zgadzam się z Tobą, że siostry przy Kristoffie i Hansie stanowią kontrast. Moim zdaniem powinni postawić na jedno. Albo trzymają się luźno oryginału albo starają się wiernie odwzorować. Mimo wszystko efekt końcowy jest do przyjęcia. ;) Jeżeli znajdę coś więcej o piosenkach to dam Wam oczywiście znać. Co do tłumaczenia to z tą piosenką miałam największy problem. Sama nie wiedziałam w którą stronę pójść i zastanawiałam się także nad czymś podobnym do twojej wersji, ale też już nie wiem jak to do końca będzie po polsku.
      Twój rozdział już przeczytałam i jest naprawdę genialny. Mój komentarz zamieszczę już niedługo. Chcę przeczytać jeszcze raz i przeanalizować. ;)
      Miłego weekendu!

      Usuń
    2. Dokładnie tak uważam! Ale nie jest źle, chociaż trzeba będzie poczekać na musical, żeby konkretnie ocenić ;)
      Czekam na newsy!
      I nie ma problemu, tylko dawałam znać, bo publikuję w bardzo niestałych i dziwnych porach xD Ale z góry bardzo ci dziękuję! :)

      Usuń
  2. Cieszę się że powstaje spektakl z aktorami na podstawie Krainy lodu, chociaż nie ukrywam, że wolałabym zobaczyć film. Kostiumy są całkiem dobrze odwzorowane i nie będę się czepiać, ale dobór aktorów pozostawia trochę do życzenia. O ile Elsa, Anna i Hans jeszcze moga być (najbardziej pasuje mi Anna) tak wybór Kristofa to wielka pomyłka. Naprawdę nie było już ani jednego aktora o jasnej karnacji i blond włosach. Nie jestem rasistą, niech do nowych spektakli/filmów angażują ludzi różnych narodowości, ale wydaje mi się, że robiąc adaptację czegoś, powinno się być wiernym oryginałowi z szacunku do dzieła, jak i fanów. Sam aktor wygląda na wesołego gościa i ma fajny uśmiech, ale nijak nie widzę w nim Kristofa. Za to Elsa opierająca się o Hansa rozwala system, mamy tam fanów Helsy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraina Lodu z aktorami - świetny pomysł! Naprawdę to mogłoby być coś. Zgadzam się co do Kristoffa, większego przeciwieństwa już chyba nie mogli znaleźć. ;-) Zobaczymy jednak, jak gra ten aktor. Może nas mile zaskoczy i różnice w wyglądzie nie będą już tak razić. Elsa i Hans... Po prostu UROCZE!
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 6 - Świąteczny

Rozdział 1

Rozdział 2