Drabble #1, #2, #3

Dziś, podczas czytania wierszy Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, przyszedł do mnie niezwykły pomysł na helsowe drabble inspirowane jej twórczością. W niecałą godzinę napisałam trzy fragmenty po 100 słów. Jest to inna forma niż zwykle, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba.

Miłego czytania!



Wciąż roz­my­ślasz. Upar­cie i skry­cie.
Pa­trzysz w okno i smu­tek masz w oku...
Prze­cież mnie ko­chasz nad ży­cie?
Sam mó­wi­łeś prze­szłe­go roku...



13 lipca 1875 roku królowa Elsa z Arendelle abdykowała, oddając swoją koronę siostrze. Dwie doby później, w nocy, opuściła rodzinę i ojczyznę, by wieść życie u boku mężczyzny, którego kochała. Na jej poprzednim stanowisku ich romans nie był możliwy. Świat nie zgodził się na małżeństwo władczyni i byłego księcia zdrajcy. Postanowiła z nim uciec. Pobrali się w DunBroch. W końcu była szczęśliwa. Miłość wręcz z niej emanowała. Gotowa była oddać ze niego życie. On deklarował to samo. Do czasu…

- Hans?

- Tak, kochanie?

- O czym myślisz?

- O niczym.

- Nie słuchasz mnie.

- Oczywiście, że cię słucham. Myślę, że Marion to ładne imię.



Śmie­jesz się, lecz coś tkwi poza tym.
Pa­trzysz w nie­bo, na rzeź­by ob­ło­ków...
Prze­cież ja je­stem nie­bem i świa­tem?
Sam mó­wi­łeś prze­szłe­go roku...*




- Oddałam tron, zostawiłam rodzinę i opuściłam dom! Wyrzekłam się całego życia! Wszystko dla ciebie!

- Ja cię o to nie prosiłem.

- Jak możesz być taki podły?

- Wiedziałaś za kogo wychodzisz, Wasza Wysokość.

- Mówiłeś, że mnie kochasz.

- Mówiłem to, co chciałaś usłyszeć.

13 lipca 1876 roku Blaire – szwaczka z DunBroch, była królowa Elsa, opuściła męża. Razem z dwumiesięczną córeczką Marion wróciła do Arendelle, do domu. Jej siostra powitała ją z otwartymi ramionami. Była przy w niej w czasie tych długich nocy, gdy Elsa wypłakiwała sobie oczy. Znienawidziła miłość. Przyrzekła sobie, że już nie liczy się dla niej nikt poza Anną i Marion.



Nie widziałam cię już od miesiąca.  
I nic. Jestem może bledsza,  
trochę śpiąca; trochę bardziej milcząca,  
lecz widać można żyć bez powietrza!**



13 sierpnia 1876 roku były książę Hans, późniejszy Ronan z DunBroch, przybył do Arendelle, błagając o przebaczenie. Nie dostał go. Elsa zatrzasnęła mu drzwi przed nosem i zabroniła widywać się z córką. Wszystko zrobiła ze stalową twarzą. Nie uroniła żadnej łzy. Ani jednej więcej. Po tych wydarzeniach nie oddała swojego serca innemu mężczyźnie. Nawet na nich nie patrzyła. Wiedziała, że nikomu nie będzie w stanie oddać się tak jak jemu. Mogła to wypierać, ale dobrze wiedziała, że ukradł jej serce na wieki. Ten potwór, diabeł, barbarzyńca. Mogła żyć bez niego. Mogła go opuścić. Ale on nigdy nie opuści jej umysłu…



* "Miłóść" - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

** "Miłość (Nie widziałam cię już od miesiąca)" - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska



Co sądzicie? Odpowiada Wam taka forma?

Zachęcam do zapoznania się z twórczością tej niesamowitej poetki!

Komentarze

  1. Chyba pamiętam ten wiersz ze szkoły! Ale nigdy nie wpadłabym na połączenie go z Helsą. Moim zdaniem wyszło zaskakująco, bo przeważnie helsowe historie kończą się szczęśliwie - albo jeśli Hans jest łajzą, to od samego początku, a tutaj na odwrót. I świetny pomysł na "przedzielenie" każdego fragmentu cytatem z wiersza :D Ja na pewno chętnie poczytam więcej rzeczy w tym stylu ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Chciałam właśnie uzyskać taki nieoczekiwany efekt. Często jeszcze zdarza się, że Hans chciałby uciec, a Elsa się nie zgadza i historia nie ma happy endu przez królową. Postanowiłam to zmienić. Była gotowa zrobić dla niego wszystko, ale on nie umiał tego docenić.

      Usuń
    2. Świetny pomysł, bardzo świeże podejście! :))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 6 - Świąteczny

Rozdział 1

Rozdział 2